Filozofia jest sztuką życia. Cyceron

Objawienie o Kosmosie

Objawienie o Kosmosie, Ciekawee, Kosmologia

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
N.P. Banykin
Objawienie o Kosmosie, Ziemi i Człowieku
KSIĄZKA DLA WSZYSTKICH
WSTĘP
Drodzy przyjaciele!
Prawdopodobnie każdy z was zna takie uczucie, gdy u schyłku dnia, po pracy, nagle zapadacie w głęboką ciszę
i zaczynacie rozmyślać o wszystkim, co was otacza dookoła. Myśli tego rodzaju zwykle przychodzą, gdy już leżycie
w łóżku, ale sen jeszcze nie nadszedł. Stan ten może też przydarzyć się latem na plaży, gdy słyszycie szum
rytmicznie napływających fal lub kiedy siedzicie przy iskrzącym ognisku. Najczęściej zaś, podobne rozważania
przychodzą do was, gdy jesteście zapatrzeni w gwiaździste nocne niebo.
W waszym umyśle zaczynają powstawać wówczas następujące pytania:
Czym jest Wszechświat? Dlaczego
istnieje? Czym jest życie? Czy istnieje życie gdziekolwiek jeszcze w nieskończonym Kosmosie, czy
jedynie na naszej Ziemi? Jaki jest cel życia człowieka? Czy jest jakiś sens w tym, że urodziliśmy się i
żyjemy właśnie na tej Ziemi? Czy życie tutaj na Ziemi jest wieczne, czy kiedyś przestanie istnieć? Czym
jest dusza ludzka? Czy rzeczywiście istnieje i czy jest nieśmiertelna, jak wierzą ludzie religijni, czy są to
tylko marzenia ludzi o nieśmiertelności?
Wydawałoby się, że pytania te powstają jedynie ze zwykłej ciekawości. Ale bardzo interesującym faktem jest,
że wiele tysiącleci lat temu, nasi odlegli przodkowie również zastanawiali się nad tymi samymi sprawami oraz
próbowali znaleźć odpowiedzi na te same pytania. Również i w naszych czasach wiele osób szuka odpowiedzi.
Pośród poszukujących są nie tylko dzieci i młodzież, ale i dorośli.
Takie uparte poszukiwanie nie jest przypadkowe. Okazuje się, że
od tego, jakie odpowiedzi znajdują
ludzie na te pytania, zależy całe ich życie
. Koncepcje poszczegolnych osob na temat Wszechświata naukowcy
nazywają światopoglądem. Słowo to oznacza sposób, w jaki człowiek postrzega otaczający go świat. Taki czy inny
światopogląd ludzie mieli od zawsze, we wszystkich czasach. Jeszcze na początku ubiegłego stulecia wielu
naukowców uważało światopogląd naszych dalekich przodkow za prymitywny.
Lecz teraz, na początku XXI wieku, naukowcy zaczynają rozumieć, że ci starożytni ludzie żyli w zadziwiającej
harmonii z otaczającą przyrodą, bardzo rozsądnie korzystali z jej darów, starając się przy tym nie niszczyć jej.
Jednakże nasi współcześni, posiadający wydawałoby się, postępowy, naukowy światopogląd w ciągu zaledwie
kilkudziesięciu lat zniszczyli przyrodę do takiego stopnia, że pojawiło się realne zagrożenie dla istnienia życia na
całej Ziemi! Rzeki i morza są zanieczyszczone, powietrze zatrute, giną rośliny i zwierzęta, ludzie masowo chorują i
umierają jak nigdy dotąd. Zatruta została chemikaliami i odpadami przemysłu karmiąca nas Ziemia. Przyczyna
tych problemów i kłopotów tkwi w błędnych odpowiedziach, które daje nauka na najważniejsze pytania całego
naszego życia.
Przyczyną naszych nieszczęść jest niewłaściwe zrozumienie sensu życia człowieka.
W tej książce będziemy razem starali się znaleźć
właściwe odpowiedzi
na te niepokojące pytania.
ROZUM NA NASZEJ PLANECIE
Przyzwyczailiśmy się do otaczającego nas świata, na tyle że często nie zauważamy, jakie cuda zdarzają się
każdego dnia dookoła nas. Okazuje się, że nie tylko człowiek, lecz również wszystko, co go otacza na tej planecie,
posiada w jakimś stopniu rozum. Na przykład, zastanówmy się nad roślinami. Na waszych oknach, prawdopodobnie,
rosną kwiaty pokojowe. Często zapominacie o tych roślinkach, nie zauważając ich potrzeb. Czasami podlewacie
swoje kwiatki, innym razem zapominacie o tym.
Spróbujcie postępować inaczej.
Postarajcie się
rozmawiać z nimi jak z istotami rozumnymi, wysyłać do nich
swoje dobre myśli i uczucia. Nie tylko podlewać wodą, lecz okazywać im swoją życzliwość tak, żeby im było dobrze i
przyjemnie przebywać na waszych oknach. Zobaczycie wówczas, że rośliny zrozumieją was i z pewnością
odwzajemnią waszą miłość, a nawet odpowiedzą na wasze myśli. Będą szybciej wzrastać, mogą nawet wcześniej,
niż zwykle rozwinąć kwiaty. Zdarzenie to nastąpi dlatego, że rośliny posiadają pewien stopień rozumu i zdolne są do
odczuwania.
Spacerując latem w lesie lub w parku, możecie napotkać duże mrowiska. Małe mrówki zdolne są jeszcze
bardziej zadziwić nas niż rośliny, ponieważ posiadają one znacznie wyższy stopień rozumu. Mrowisko takie
funkcjonuje jak prawdziwe miasto, mieszkańcy którego zajęci są określonym dla każdego z nich rodzajem
działalności. Mrówki mają nawet swoje specjalizacje: jedne z nich poszukują jedzenia, drugie budują mrowisko,
trzecie bronią wejścia i nie pozwalają obcym mrówkom wtargnąć do ich miejsca zamieszkania.
Zadziwiające jest życie pszczół w ulu. Naukowcy odkryli, że pszczoły zdolne są nawet rozmawiać ze sobą.
Tylko że język ich jest językiem ruchu, językiem tańca. W ten sposób pszczoła zawiadamia swoich krewnych, że
znalazła bogatą w pyłki kwiatów polanę oraz tłumaczy, w jakim kierunku należy lecieć, by ją odnaleźć. Pszczoły
nigdy nie użądlą pszczelarza człowieka, który opiekuje się nimi oraz ich ulem. Rozum insektów stoi wyżej niż
rozum kwiatów, ale jeszcze bardziej rozwinięty rozum posiadają ptaki. Potrafią budować swoje gniazda, opiekować
się małymi, uczyć je latać, jesienią zaś, bez mapy i bez kompasu, wyruszają w podróż, przelatując wiele tysięcy
kilometrów. Wiosną ptaki znów wracają do tych samych miejsc, gdzie się narodziły i odnajdują swoje porzucone
gniazda.
Jeżeli będziecie obserwować zwierzęta, chociażby domowe (zwracamy jednakże uwagę, że szkodliwe jest
trzymanie w domu zwierząt), na przykład, kota albo psa, zobaczycie wówczas, jak rozsądnie zachowują się te
zwierzęta. Pies zdolny jest do zrozumienia waszych słów, gestów, czasami nawet odgaduje wasze myśli.
Szczególnie czuje i reaguje na miłość człowieka oraz jego opiekę. W obronie swego pana i przyjaciela, pies zdolny
jest nawet oddać swoje życie. Kot zaś, odwrotnie. Jest ciemnym,
wampirycznym
zwierzęciem. Ciemne moce,
działające przez niego wmawiają ludziom, że jest dobrym i pożytecznym, w rzeczywistości zaś szkodzą im
wyciągają z nich energię i wywołują choroby, które mogą nawet doprowadzić do śmierci.
Z pewnością, rozum człowieka przewyższa rozum nie tylko roślin, insektów i ptaków, ale wszystkich
istniejących na Ziemi zwierząt. Żadne zwierzę nie jest zdolne snuć rozważań o Kosmosie, o Życiu, o duszy, tylko
człowiek posiada zdolność stawiania pytań na te tematy i odnajdywania na nie odpowiedzi.
Zastanówmy się dalej nad tym i zadajmy następne pytanie: czyżby Przyroda, stworzywszy tak wiele rodzajów
istot rozumnych, zatrzymała się na tym? Czy nie istnieje Rozum, przewyższający ludzki, czy dzisiejszy człowiek jest
już szczytem ewolucji w Przyrodzie?
Odpowiedź na to pytanie znaleźli już nasi starożytni przodkowie. Uważali oni, że istnieją Bogowie, których
rozum przewyższa rozum człowieka. Czy to jest prawda? Jeżeli to twierdzenie jest prawdą, że istnieje Wyższy
Rozum, człowiek w przebiegu swojego życia prędzej czy później spotkałby się z nim.
Otóż legendy wielu starożytnych narodów twierdzą, że był taki szczęśliwy okres na naszej Ziemi, gdy
Bogowie
mieszkali
pośród ludzi, pomagali ludziom, nauczali ich, przekazując im swoją wielką Wiedzę.
Przez dłuższy czas uważano to jedynie za wymysł. Lecz w XX stuleciu dokonano niezwykłych odkryć, które
zmusiły ludzi do zupełnie innego podejścia do tych starożytnych legend. Na przykład, poziom wiedzy astronomicznej
niektórych cywilizacji starożytnych jest zaskakująco wysoki. Naukowcy dowiedzieli się, ze 56 tysięcy lat temu w
Mezopotamii znanych było już osiem planet systemu Słonecznego, a nawet potrafiono obliczyć ich orbity, a przecież
w tamtych czasach nie posiadano niezbędnych do tego celu przyrządów astronomicznych i, co najważniejsze,
jeszcze nie było nauki o mechanice ciał niebieskich. Starożytny lud Majów, zamieszkujący kontynent amerykański,
korzystał z kalendarza, który był o wiele dokładniejszy, niż ten, z którego korzystamy teraz.
Afrykańskiemu plemieniu Dogonów znana była druga, niewidoczna gwiazda w systemie podwójnej gwiazdy
Syriusza. Ponadto, Dogonowie wiedzieli o tym, że jej obrót dookoła Syriusza odbywa się w cyklu 50letnim.
Zaskakującym jest, ze Dogonowie posiadali tę wiedzę od zamierzchłych czasów, podczas gdy współcześni naukowcy
doszli do tego dopiero niedawno, gdy zbudowano precyzyjne teleskopy. Dogonowie zaś nie posiadali nawet zwykłej
lunety!
Zadziwiająca jest również wiedza starożytnych o niektórych współczesnych technologiach. Na przykład,
archeologowie znaleźli resztki starożytnych baterii elektrycznych. Baterie wykonane były w bardzo prymitywny
sposób, ale gdy zostały wypełnione morską wodą, zaczęły produkować prąd elektryczny. Okazało się, że starożytni
w bardzo dawnych czasach już znali elektryczność i nawet używali jej w sztuce jubilerskiej. Ale przecież nauka
doszła do poznania elektryczności dopiero w dziewiętnastym stuleciu! Oznacza to, że w głębokiej starożytności jakiś
bardziej rozwinięty umysł przekazał ludziom tę wiedzę. Naukowcy również zwrócili uwagę na to, że przy przejściu
od epoki kamiennej do epoki brązu, wytapianie brązu rozpoczęło się
jednocześnie
na różnych kontynentach naszej
planety. Wygląda na to, że tego, w pewnym stopniu skomplikowanego rzemiosła wytwarzania stopów metali,
ludzie Ziemi zostali po prostu przez kogoś nauczeni, nie zaś doszli do tego sami w wyniku prób i doświadczeń.
Podobne fakty można przytaczać obecnie bez końca. Może mają rację starożytne legendy? Może faktycznie
wiele stuleci temu ludzie Ziemi komunikowali się z Wyższym Rozumem?
Jeżeli tak, to dlaczego ostatnio nie odbywają się podobne kontakty? A może taka komunikacja istnieje również
w naszych czasach? Co wiemy o obecności teraz Wyższego Rozumu na naszej planecie?
LEGENDARNE BIEŁOWODJE
Legendy wielu narodów Świata opowiadają o tym, że gdzieś, w nieosiągalnym dla ludzi miejscu, na szczytach
wysokich gór znajduje się cudowna kraina, gdzie króluje wieczna wiosna i młodość, gdzie jest święte źródło
nieśmiertelności mieszkają tam Wielcy Święci i Mędrcy. Różni ludzie nazywają to miejsce w różny sposób.
Starowiercy Ałtaju nazywają go Biełowodjem, Hindusi Kalapą, Tybetańczycy Szambalą.
Jeden ze Starowierców opowiada: Wiele ludzi szło do Biełowodja. Nasi dziadkowie chodzili. Znikali na trzy lata
i dochodzili do świętego miejsca. Ale nie pozwalano im tam zostać, należało wracać. Dużo cudownych opowiadań
przynosili ze sobą stamtąd. Lecz o najcudowniejszych nie wolno było im opowiadać.
Zachowała się jeszcze jedna legenda o Biełowodju, którą chroniono przez długie stulecia jak najbardziej
poufną tajemnicę, dopiero po upływie tysiąclecia została odkryta dla wszystkich. Oto ta historia:
W roku 987 książę Kijowa Włodzimierz Czerwone Słoneczko, pragnąc zmienić panujące w swym księstwie
wierzenia, wysłał sześciu posłańców do ościennych krajów, żeby poznać, jakie tam są wierzenia, by spośród nich
wybrać najlepsze. Jednakże, siódmego posła potajemnie wysłał na Wschód do nieznanej krainy. Tym ostatnim
posłańcem był mnich
Ojciec Sergiusz
. O dalszych losach tej misji nic nie było wiadomo, dopiero w połowie XX
wieku historia Ojca Sergiusza została ujawniona.
W 1043 roku w Kijowie stary mnich, czując bliską śmierć, na spowiedzi objawił tajemnicę, która miała być od
tego czasu przekazywana ustnie jako poufna wiadomość. Uprzedził on, że legenda ta zostanie rozpoznana jako
skarb przez ludzi na Ziemi dopiero wtedy, gdy przyjdzie Czas i nastąpi Nowa Era. Mnichem tym był
Ojciec
Sergiusz
, który 56 lat przed tym stanął na czele posłów księcia Włodzimierza, zmierzających do zagadkowej krainy
na Wschodzie. Oto co powiedział:
Kraina Biełowodje nie jest bajką, lecz rzeczywistością. W opowiadaniach różnych narodów ma różne nazwy. W
jej cudownych siedzibach przebywają oświeceni, delikatni, cierpliwi, współczujący, miłosierni i jasnowidzący Wielcy
Mędrcy współpracownicy Świata Wyższego. Ci Wielcy Święci, łączący się w jedno z Bogiem i stanowiący jeden
Duch z Nim, pracują bez przerwy w pocie czoła razem ze wszystkimi niebiańskimi Siłami Światła, dla pomyślności i
dobra wszystkich narodów Ziemi. Miejsce to jest królestwem ducha czystego, piękna, cudownych ogni, wzniosłych
czarujących tajemnic, radości, światła, pokoju oraz niedoścignionej wspaniałości.
Ludzie ze wszystkich stron świata dążą do tej przepowiedzianej Krainy, lecz na każde sto lat trafia tam jedynie
siedmiu powołanych, sześciu z nich powraca, przynosząc ze sobą otrzymaną tam poufną Wiedzę, rozwinięte nowe
uczucia i rozjaśnione dusze i serca. Tylko jednemu z nich pozwala się tam pozostać.
Niektóre legendy wskazują nawet geograficzne miejsce, gdzie znajduje się tajemna kraina: gdzieś w
Himalajach. Wielu z mieszkających w pobliżu Himalajów, gdzie leży ta zagadkowa Kraina, wie o niej, lecz święcie
chroni tę wielką Wiedzę i nie przekazuje jej pierwszemu lepszemu. Wspaniały artysta malarz, naukowiec, podróżnik
i pisarz, urodzony w Rosji, sławny na całym świecie Mikołaj Rerich, tak wspomina swoje spotkanie z Lamą
(mnichem z Tybetu):
Lama, opowiedz mi o Szambali.
Ale przecież wy, tam na Zachodzie, nie wiecie nic o Szambali i nie chcecie wiedzieć. Pytasz, prawdopodobnie,
z ciekawości jedynie i nadaremnie wymawiasz to święte słowo.
Lama, ja nie przypadkowo pytam cię o Szambali. Wszędzie ludzie wiedzą o tym Wielkim Symbolu, jednakże
różnie go nazywają. Mamy przeczucie, że pod świętymi symbolami kryje się Wielka Prawda.
Nie było łatwo dowiedzieć się czegoś więcej na temat tej najbardziej poufnej wiedzy od Świętych Mędrców ze
Wschodu (
w naszych dniach
bardzo mało jest takich ludzi). Należało wykazać, że nie kieruje tobą zwykła
ciekawość, jedynie wówczas można było liczyć na zaufanie z ich strony.
Przez dłuższy czas uważano, że te niezwykłe legendy są jedynie wymysłem i fantazją. Ale w końcu XIX
stulecia do tej zagadkowej krainy dostała się rosyjska kobieta, słynna pisarka, Helena Bławacka, a w 1926 roku
odwiedzili Szambalę Mikołaj Rerich i jego żona Helena Rerich. Wszyscy oni nie tylko zwiedzili tę krainę, lecz
również rozmawiali z mieszkającymi tam Wielkimi Nauczycielami Kosmosu Himalajskimi Mahatmami, i otrzymali
od nich Wielką Wiedzę. O czym ta Wiedza? O życiu Wszechświata i zamanifestowanego Kosmosu, o ścisłej więzi z
tym Kosmosem i z naszą planetą, o śmierci i nieśmiertelności, o wielkim kosmicznym przeznaczeniu człowieka. W
tej wiedzy zawarte są odpowiedzi na pytania, które w ciągu wielu stuleci zadawali ludzie, dorośli i dzieci, nasi
przodkowie i nasi współcześni. Spróbujmy i my, chociaż częściowo, dotknąć tych WIELKICH TAJEMNIC ŻYCIA.
O czym więc dowiedzieli się Mikołaj i Helena Rerichowie przebywając w Szambali?
ZIEMIA I JEJ ZWIĄZEK Z KOSMOSEM
Wszyscy z was, pewnie, słyszeli bajkę
Księga Dżungli
o Mauglim, małym chłopcu, który wzrastał w lesie wśród
zwierząt, wychowywany przez zgraję wilków, ale pozostał człowiekiem. Oczywiście, tak zdarza się tylko w bajce.
Gdyby dziecko dorastało wśród zwierząt, całkowicie pozbawione kontaktów z dorosłymi ludźmi, nie mogłoby wznieść
się w swoim rozwoju powyżej zwierzęcia. Nie miałoby możliwości przyswoić mowy ludzkiej, nie mogłoby nauczyć się
myśleć jak człowiek. Rozwój umysłowy chłopca zatrzymałby się na poziomie zwierzęcia.
Tak samo
rozwój całej
ludzkości, włączając w to najmądrzejszych ludzi naszej planety, mógłby zatrzymać się, gdyby pozbawiono go
obcowania z bardziej rozwiniętym Rozumem Kosmosu.
W Nieskończoności Wszechświata, wszędzie, obecny jest Rozum. Tak samo jak człowiek znacznie przewyższa
swoim rozumem roślinę czy też zwierzę, tak i w Kosmosie są istoty znacznie przewyższające swoim Rozumem
rozum człowieka. Ludzie przyzwyczaili się nazywać ten Wyższy Rozum Boskim, zaś tych, którzy go posiadają
Bogami.
Ale czym, właściwie, jest
Boskość
? Boskie oznacza bardziej doskonałe, niż ludzkie. Już od dzieciństwa
wymagano od was wytężonej nauki, by posiąść wiedzę i rozwinąć pewne zdolności, doskonalić się w celu otrzymania
jakiejś wiedzy oraz rozwinięcia w sobie pewnych zdolności. Nie ma innego sposobu, by rozwinąć rozum. Ci, kogo
ludzie nazywają Bogami, kiedyś byli tacy, jak my, lecz ciągle rozwijając się, osiągnęli Boski poziom Wiedzy i zdobyli
Boskie zdolności. Całe życie w Kosmosie opiera się na współpracy i wzajemnej pomocy.
Przypomnijcie sobie, jak w waszym wczesnym dzieciństwie, gdy jeszcze niewiele potrafiliście zrobić sami,
pomagali i uczyli was wasi starsi bracia i siostry, rodzice, wychowawcy. Tak samo jest w Kosmosie istoty ze
starszych planet, stojące wyżej w rozwoju, pomagają istotom z młodszych planet, które są na niższym poziomie.
Istoty z bardziej rozwiniętym rozumem mówią do ludzi, że nie są Bogami, tylko ich Starszymi Kosmicznymi Braćmi.
Siedmiu Kosmicznych Nauczycieli przyszło na Ziemię z innych, bardziej rozwiniętych planet, w celu pomocy
ludziom w ich rozwoju i przekazania im Wyższej Wiedzy. Kilka milionów lat temu stworzyli Oni na Ziemi Kosmiczne
Centrum Wiedzy SZAMBALĘ. Właśnie z tej Siedziby Światła, w ciągu wielu tysiącleci, ludzie otrzymywali Wiedzę
Najbardziej Tajemną. Właśnie o niej opowiadają legendy różnych krajów i narodów.
W starożytnych czasach, gdy ludzie nie byli jeszcze tak próżni i samolubni jak teraz, Wielcy Nauczyciele
komunikowali się z ludźmi naszej planety bezpośrednio i nauczali ich swojej Mądrości. Zaś w naszych czasach, gdy
w swojej próżności i pysze ludzie odgrodzili się od Kosmosu i nawet zaczęli myśleć, że Ziemia jest jedyną planetą z
istotami rozumnymi i że człowiek jest najwyższą rozumną istotą w Kosmosie, takie kontakty stały się niemożliwe.
Wielcy Nauczyciele przestali kontaktować się bezpośrednio z ludźmi, lecz nawet teraz nadal pomagają nam i
dzielą się zebraną przez siebie Wiedzą. Lecz teraz kontakty takie odbywają się poprzez bardzo nielicznych
pośredników,
najlepszych
reprezentantów naszej ludzkości. Takimi pośrednikami pomiędzy Wielkimi Nauczycielami
a narodami Ziemi w XX stuleciu byli Mikołaj Rerich i jego żona Helena Rerich. Co więc powiedzieli im o
Tajemnicach Istnienia Wielcy Nauczyciele?
ŚWIATY DOOKOŁA NAS
Człowiek powiązany jest ze światem zewnętrznym poprzez swoje zmysły. Słyszymy dźwięki i widzimy
otaczające nas przedmioty, domy, drzewa, niebo, słońce, gwiazdy. Skóra nasza czuje dotyk przedmiotów, ciepło
promieni słonecznych, wilgotność powietrza, podmuch wiatru.
Naukowcy twierdzą, że wszystko, co obejmują zmysły człowieka, zbudowane jest z
materii
i że
cały świat
jest materialny. Obecny człowiek daleki jest od doskonałości. Nasze organy zmysłowe dopiero rozwijają się i
niewiele jeszcze czujemy oraz odbieramy z ich pomocą.
Na przykład nie widzimy i nie słyszymy fal radiowych, a nasz radioodbiornik łatwo je rozróżnia. Nie widzimy
promieni rentgenowskich, nie czujemy radioaktywnego promieniowania reaktorów atomowych, itd.
Ten świat, dostępny naszym zmysłom, Wielcy Nauczyciele nazywają
Światem Fizycznym
. Lecz dookoła nas
istnieją również inne,
niewidzialne dla nas
Światy
. One też składają się z materii, ale na tyle subtelnej, że na
ogół nie widzimy i nie odczuwamy jej. Są co prawda jednostki, które częściowo odczuwają, czasami nawet widzą tę
przezroczystą materię materię
Świata Subtelnego.
Ale nie jest to zwykłe widzenie lub odczuwanie, lecz wyższy
poziom percepcji, czy też przejaw wyższych zdolności człowieka.
W latach 80tych często się słyszało o pewnej Bułgarce, starszej kobiecie, która miała na imię Wanga. Ta
niewidoma od dzieciństwa kobieta widziała obrazy oraz istoty ze Świata Subtelnego. Na razie rzadko można spotkać
ludzi, mających takie zdolności, lecz w przyszłości rozwinie je w sobie każdy człowiek.
Istnieje też w Przyrodzie jeszcze bardziej subtelny, nieuchwytny Świat. Nazywa się
Światem Ognistym.
Ten
Świat nie jest na razie dostępny zmysłom ludzi żyjących na Ziemi. Będzie dostępny dopiero wtedy, gdy ludzie
osiągną Boski stopień swojego rozwoju.
Wszystkie te światy, widoczne i niewidoczne,
znajdują się dookoła nas i we wszystkich nich istnieją
istoty rozumne
. Wyższy Rozum Wszechświata należy do Świata Ognistego, lecz nawet każdy zwykły człowiek
niesie w sobie cząstki Światów: Subtelnego i Ognistego. To, co ludzie nazywają duszą i duchem człowieka, są
właśnie tymi Subtelnymi i Ognistymi cząstkami naszej istoty.
NIEŚMIERTELNOŚĆ
Moi drodzy przyjaciele, jeżeli popatrzycie dookoła, z pewnością zauważycie, że wszystko, co nas otacza, nie
jest wieczne, wszystko ulega zniszczeniu. Niszczą się nasze ubrania. Starzeją się i umierają rośliny i zwierzęta.
Dożywając późnej starości, umiera również człowiek. Nawet najmocniejsze betonowe budowle kruszeją z czasem,
góry również nie są wieczne. Tak samo jest w Świecie Subtelnym, niewidzialnym dla większości ludzi, lecz
w
Świecie Ognistym
wszystko jest inaczej. Nie ma w nim zniszczenia, odwrotnie, jest tam wieczne tworzenie,
wieczne życie jest tam
nieśmiertelność.
A co się dzieje z człowiekiem?
Nasze ciało należy do Świata Fizycznego. Starzeje się i niszczeje podobnie jak nasze ubranie. Lecz człowiek
jest nie tylko ciałem fizycznym. Oprócz tego ciała fizycznego posiada również subtelne, niewidzialne ciało. Co
prawda, ono też nie jest wieczne, chociaż żyje dłużej od ciała fizycznego. Lecz każdy człowiek niesie w sobie cząstkę
należącą do Wyższego Ognistego Świata. Cząstkę tę ludzie zwykli nazywać duchem. I jak wszystko w Świecie
Ognistym, ziarno ducha człowieka jest wieczne i niezniszczalne, to znaczy
nieśmiertelne
.
Spróbujcie przypomnieć sobie, jak dużo warstw ubrań wkładaliście na siebie zimą, gdy wychodziliście na ulicę.
Ubrania te, chociaż były krępujące, nie przeszkadzały wam obcować z innymi ludźmi. Latem, nad rzeką lub nad
morzem, jesteście czasami w samych kąpielówkach, ale nie czujecie się z tego powodu mniej myślącymi istotami,
niż w ubraniu zimą. Nadal kontaktujecie się ze swoimi przyjaciółmi i nawet bez zwykłego ubrania, łatwo jesteście
przez nich rozpoznawani.
Nasze ciało fizyczne to również nasze tymczasowe ubranie , które pomaga nam żyć w Świecie Fizycznym. Gdy
człowiek dożywa późnej starości i zrzuca z siebie swoje znoszone ubranie swoje stare ciało ludzie mówią, że
człowiek umarł. Ale czym jest śmierć? Przecież człowiek nie mógł po prostu zniknąć w nicości ze swoimi myślami,
marzeniami, dążeniami i nadziejami. Przecież nie mogło po prostu zniknąć to wszystko, czego nauczył się w ciągu
całego swego życia.
Rzeczywiście, straciwszy swe ciało fizyczne, człowiek nie znika i nie przestaje być myślącą rozumną istotą.
Śmierć nie jest ostatecznym przerwaniem życia, lecz zmianą formy istnienia.
Nawet w tak zmienionej
postaci ludzie również poznają jeden drugiego, nadal kontaktują się ze sobą, przyjaźnią się i kochają. Żeby
zrozumieć, dlaczego to się zdarza, należy najpierw dowiedzieć się o Prawach Kosmicznych.
PRAWA KOSMICZNE
Zapewne wiecie o tym, że w życiu należy przestrzegać pewnych reguł w celu uniknięcia kłopotów oraz wielkich
nieszczęść, bez takiego przestrzegania życie było by po prostu niemożliwe. Na przykład, bezpiecznie przejść przez
ulicę można tylko na zielonych światłach, inaczej bowiem łatwo wpaść pod samochód i zginąć lub zostać kaleką. Nie
wolno pozostawić bez kontroli rozpalonego ogniska, bo może zdarzyć się pożar, itd. Będąc małymi dziećmi, byliście
nauczani tych mądrości przez swych rodziców lub starsze rodzeństwo. Podobnie, istnieją pewne reguły dotyczące
Kosmosu. Nazywają się Prawami Kosmicznymi i są przekazywane ludziom przez Wielkich Nauczycieli.
Niezrozumienie i nieprzestrzeganie tych Praw Kosmicznych przynosi wiele biedy i nieszczęść ludzkości i naszej
planecie Ziemi.
Szczególnie często Prawa te były łamane w XX stuleciu, co doprowadziło nas do tak ciężkiej sytuacji, chorej
przyrody i chorego społeczeństwa. Wiedza o Prawach Kosmicznych nie tylko daje nam możliwość uniknięcia wielu
kłopotów i nieszczęść, wiedza ta daje także prawidłowy światopogląd, niezbędny ludziom do rozwoju ich
świadomości i osiągnięcia szczęśliwego życia na naszej planecie. Z wielu Praw, które istnieją w Kosmosie,
szczególnie niezbędne jest, by ludzie poznali trzy najważniejsze:
Prawo Reinkarnacji, Prawo Karmy oraz
Prawo Wolnej Woli.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • happyhour.opx.pl
  • Tematy

    Cytat


    Facil(e) omnes, cum valemus, recta consili(a) aegrotis damus - my wszyscy, kiedy jesteśmy zdrowi, łatwo dajemy dobre rady chorym.
    A miłość daje to czego nie daje więcej niż myślisz bo cała jest Stamtąd a śmierć to ciekawostka że trzeba iść dalej. Ks. Jan Twardowski
    Ad leones - lwom (na pożarcie). (na pożarcie). (na pożarcie)
    Egzorcyzmy pomagają tylko tym, którzy wierzą w złego ducha.
    Gdy tylko coś się nie udaje, to mówi się, że był to eksperyment. Robert Penn Warren