Filozofia jest sztuką życia. Cyceron

Ocean przygody. Tom 1 - Blond ...

Ocean przygody. Tom 1 - Blond Georges, 1, A tu dużo nowych ebooków

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
OCEAN
PRZYGODY
GEORGES BLOND
TOM 1
SPIS TREŚCI
TOM I
Co wiemy o oceanach? - przedmowa
Alaina Bombarda
.............
7
Atlantyk...................................................................................
25
Pacyfik ....................................................................................
231
Morze Śródziemne ..................................................................
421
Mapy ........................................................................................
686
Indeks ważniejszych osób .........................................................
693
Indeks ważniejszych statków morskich i powietrznych ..........
699
W tomie II:
Ocean Indyjski
Morza polarne
Mapy
Indeks ważniejszych osób
Indeks ważniejszych statków morskich i powietrznych
Słowniczek morski
CO WIEMY O OCEANACH?
W latach siedemdziesiątych XX wieku pisarz i historyk Georges
Blond opublikował pięć obszernych tomów zatytułowanych
La grande
aventure des océans (Wielka przygoda oceanów),
w których opisał odkrycia
i losy żeglarzy na Atlantyku, Pacyfiku, Morzu Śródziemnym, Oceanie
Indyjskim, Oceanie Arktycznym i na morzach wokół Antarktydy.
Obszerna dokumentacja stanowiąca podstawę dzieła, a także talent
pisarski Georges'a Blonda sprawiły, że książka ta jest pasjonującym, a za-
razem niedoścignionym przykładem swojego gatunku.
Jednak dzisiaj współczesna wizja życia w oceanach i ich historii
zmusza, by we wstępie do nowego wydania niezrównanego dzieła Blonda
skupić uwagę na morzach jako na zasadniczym elemencie życia naszej
planety, by zastanowić się nad tym, czym morza były w przeszłości, a
czym są dzisiaj, by rozważyć zachowanie człowieka i zastanowić się,
jakie powinno być ono w przyszłości.
Dziś przecież wiemy już, że człowiek nie jest wcale głównym bo-
haterem historii oceanów.
Dla ludzi z pokolenia Georges'a Blonda morza były obdarzonym
życiem elementem świata. Bywały kapryśne, jedyne w swoim rodzaju
lub dobroczynne. Widziane oczyma dawnych żeglarzy i poetów morze
potrafiło być dla człowieka okrutne, ale ukazywało także horyzont wol-
ności i nieskończoną przestrzeń ludzkiego losu.
Blond prezentuje wielki respekt żeglarzy wobec otaczającej ich przy-
rody, który leży u podstaw zasady zrównoważonego rozwoju. Właśnie
w czasie, który dzieli nas od pierwszego wydania
La grandę aventure,
odkryto znaczenie ekologii. I dziś nie można już opowiedzieć historii
oceanów z pominięciem jej głównych bohaterów - morza i wody.
W dziele Georges'a Blonda ocean jest jak odwieczna tajemnicza
nieznajoma, przy której ludzie żyją i umierają, którą darzą zachwytem
lub przez którą oddają się rozpaczy.
I to właśnie ową nieznajomą na początku tej historii pragnęlibyśmy
umieścić na należnym jej miejscu. I o życiu tej nieznajomej chcę Wam
tu opowiedzieć. Później głos przejmie Georges Blond. W ten sposób,
wierzcie mi, lepiej zrozumiemy miłość i siłę, wściekłość i radość, które
przenikają każdą linijkę tej wspaniałej książki o przygodach człowieka
na morzu.
Ocean archaiczny.
Istnienie wody, która na Ziemi powstała z krą-
żącej wokół Słońca materii, jest tak samo nieprzeniknioną tajemnicą jak
istnienie Boga. Ale woda jest widoczna i można jej dotknąć.
Woda pojawiła się na pewnym etapie ewolucji płonącej materii.
Zaczęła zbierać się na powierzchni stygnącego i twardniejącego jądra,
które stawało się Ziemią.
Znaczna część wody, występująca w stanie lotnym w atmosferze
(w postaci chmur), spadała na powierzchnię w formie skondensowanej
cieczy - deszczu. W ten sposób powstał ocean archaiczny.
Pierwotnie kula ziemska, otoczona warstwą atmosfery, była w ca-
łości pokryta wodą oceanu.
Nie było wówczas żadnych form lądu - ani kontynentów, ani wysp,
ani gór czy głębokich zapadlisk. Jądro naszej planety tworzyła wulka-
niczna lawa, a na powierzchni pokrytej wodą hulał wiatr wywołany
ruchem rotacyjnym Ziemi i występowały różne zjawiska atmosferyczne,
wpływające na zmiany temperatury.
Wulkany, wynurzając się na powierzchnię, wywierały wpływ na
ruch wiatrów, które poruszały masami wód oceanicznych, tworząc gi-
gantyczne fale. Wiatry te osiągały szybkość dwustu, a nawet trzystu ki-
lometrów na godzinę.
Owe gwałtowne ruchy powodowały absorbowanie przez wodę gazu
z atmosfery - tlenu (0
2
), azotu (N) i dwutlenku węgla (C0
2
). Gazem,
który woda absorbuje najłatwiej i wobec tego w największej ilości, jest
tlen. W ten sposób zrodził się kontrast pomiędzy zubożałym w tlen po-
wietrzem a utlenioną wodą.
Morze, obmywając Ziemię, unosiło ze sobą rozpuszczalne sole,
głównie chlorek sodu (NaCl) i - w mniejszej ilości - chlorek potasu
(KC1). Archaiczny ocean stał się słony.
Ziemia wynurza się z wody.
Glob ziemski pod pokrywającą jego po-
wierzchnię masą wody stopniowo się ochładzał. Powstawały szczeliny i
spiętrzenia. Fałdowanie się powierzchni Ziemi doprowadziło do wy-
nurzenia się z wody, często daleko od wybuchających wulkanów, pierw-
szych skrawków lądu - masywów Armorykańskiego, Australijskiego,
Fińskiego i Rosyjskiego, a następnie łańcuchów górskich - Alp, Atlasu...
Równocześnie na dnie oceanu powstawały głębokie szczeliny. I być może
właśnie wtedy od Ziemi oderwał się Księżyc.
Z czasem oceany zaczęły dzielić się na poszczególne baseny morskie,
zawsze jednak połączone ze sobą na dużej przestrzeni lub przynajmniej
cieśniną.
Dzisiejsze oceany.
Morze pierwotne z czasem coraz bardziej przy-
pominało rysunek znany nam z dzisiejszych map. Zmieniały się też wy-
stępujące na powierzchni zjawiska fizyczne.
Wiatry obrały kierunki uzależnione od położenia kontynentów. Nie-
które jednak nie straciły swojej pierwotnej siły. Stąd obok wiatrów regu-
larnych, pasatów czy wiatrów spowolnionych naturalną przeszkodą, jaką
stanowi ląd, są też i wiatry, które na swojej drodze nie napotykają żadnej
zapory. To są właśnie owe „ryczące czterdziestki", których tak bardzo
obawiają się żeglarze pływający po morzach południowej półkuli.
Prądy morskie, podobnie jak wiatr, zmieniają swoją drogę w kon-
takcie z lądem. Prąd Zatokowy
(Golfstrom),
który ogrzewa się na An-
tylach, wraca na zachód, zbaczając ku równikowi po otarciu się o wy-
brzeża Europy.
Wpływ na oceany wywiera jednak także niebo. Do powstania zja-
wiska przypływów i odpływów morskich przyczynił się Księżyc. Masa
naturalnego satelity oddziałuje na Ziemię, powodując regularne wzno-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • happyhour.opx.pl
  • Tematy

    Cytat


    Facil(e) omnes, cum valemus, recta consili(a) aegrotis damus - my wszyscy, kiedy jesteśmy zdrowi, łatwo dajemy dobre rady chorym.
    A miłość daje to czego nie daje więcej niż myślisz bo cała jest Stamtąd a śmierć to ciekawostka że trzeba iść dalej. Ks. Jan Twardowski
    Ad leones - lwom (na pożarcie). (na pożarcie). (na pożarcie)
    Egzorcyzmy pomagają tylko tym, którzy wierzą w złego ducha.
    Gdy tylko coś się nie udaje, to mówi się, że był to eksperyment. Robert Penn Warren