Filozofia jest sztuką życia. Cyceron

Odrobina luksusu 03 - Shalvis Jill- ...

Odrobina luksusu 03 - Shalvis Jill- Na wy czno , STUDIA -PRYWATNE, Studia - wykłady - Dorota, telefon

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->Jill ShalvisNa wyłączność1ROZDZIAŁ PIERWSZYMia Tennario zwykle doskonale radziła sobie ze stresem,dzisiaj jednak szalała.- Jak to odchodzisz? - pytała Todda O'Ryana. - Nie możeszodejść!- No to patrz. - W pełnym lipcowym słońcu, na scenie am-fiteatru Teatru Greckiego w Los Angeles, Todd schylił się popas z narzędziami, demonstrując Mii znacznie więcej, niżzgodnie z obyczajnością mógłby pokazać ogromny, ponadstukilowy mężczyzna. Zacisnęła powieki, ale za późno. Ob-razek roboczych spodni zsuniętych na zadek zapadł jej wpamięć. Prostując się, Todd spojrzał na nią gniewnie. - Niewydaje ci się,że żądaszcudui Twoja sekretarka bredzi jakwariatka. Daje mi na to dwa tygodnie.- Jeden. Zaśmiał się.-Życzępowodzenia.W kieszeni Mii wibrowała komórka. To pewnie ta wariatkaRS2Jane Jennings, jej asystentka. Zwariowane były obie. Spoj-rzała na komórkę i jęknęła. Trzydzieści sześć nieodebranychtelefonów, nowy rekord zaległości. Ostatni kłopot nie byłpoważniejszy niż pozostałe problemy, ale okazał się kroplą,która przepełniła czarę goryczy.- Podpisałeś kontrakt - powiedziała, siląc się na spokój.„Złap pszczołę na miód", przypomniała sobie i zmusiła się doprzyjaznego uśmiechu. Miała pod pachą teczkę z projektami.- Tu są plany. Jeżeli weźmiesz kilku ludzi...- Nie. - Zatoczył ręką wokół sceny, którą powinien zacząćprzebudowywać. Brygada Todda, składająca się z jednegomłodzika, wyglądała równie użytecznie, jak jego pas z narzę-dziami. - Nikt nie będzie w stanie tego zrobić. Na tej scenieani wybieg, aniłuk...- Cud starożytności.-Żeco?- Replika jednego z siedmiu cudów starożytności, a niezwykłyłuk.- Wszystko jedno. W tak krótkim czasie nikt nie będzie wstanie tego zrobić.Rozumiała,żenie będziełatwo.Wokół piętrzyły się kubikidrewna i metalowe rusztowania. Według planów scena miałazostać przekształcona w egzotyczny cudświataantycznego,który miał posłużyć jako wspaniała oprawa dla satelitarnejrewii damskiej bielizny przygotowywanej przez jej firmę. ZaRS3tydzień. Włożyli w ten pokaz wszystko, nazwali go „Upalnenoce" z powodu gorących i dzikich projektów, jakie zamie-rzali zaprezentować. Nic nie może im stanąć na drodze. Narazie jednak wyglądało to dość ponuro.- Będziecie musieli opóźnić ten wasz pokaz majtek. - Toddpokręcił głową. - Ty to wiesz, i ja to wiem.- To nie jest pokaz majtek... - Szkoda słów na tego idiotę.Dobrze znała ten gatunek mężczyzn. Jej matka lubiła takichosłów, dzięki czemu Mia wiedziała, jak z nimi postępować.Krótko i dosadnie mówiąc, by trafić takiemu delikwentowido móżdżku, należało złapać go za jaja i mocnościsnąć.Innedziałania perswazyjne były skazane na niepowodzenie.Niestety nie mogła tej sprawdzonej metody zastosowaćwobec Todda, dlatego powiedziała w miarę spokojnie:- Pozwól,żepowtórzę. Podpisałeś kontrakt.- Ty i ci twoi kolesie od majtek możecie mnie pozwać.Proszę bardzo.„Kolesie od majtek"... Do diabła, chodziło mu o ASK, wpełnym brzmieniu: Aksamit, Skóra i Koronki. Była to spółkawydająca katalog poświęcony damskiej bieliźnie, którą Miaprowadziła wraz ze wspólnikami Jamiem i Samantą. Mia by-łagraficzką. Odpowiadała za plastyczną stronę katalogu -musiał być nowatorski, a przy tym marketingowo trafiony wRS4dziesiątkę, a obecnie na jej głowie spoczywało wszystko to,co wiązało się ze scenografią pokazu. Kochała swoją pracę iczuła się w niej niezbędna.To była trudna, trwająca dwa lata droga. Włożyli w ASKniewyobrażalny ogrom pracy. Udało im się pozyskać dowspółpracy projektantów z całegoświata.Dzięki poparciusław i temu,żeprojektowali dla kobiet o najróżniejszych wy-miarach, zrobiło się wokół nich głośno. Mieli teraz swojepięć minut i szansę wypłynięcia na naprawdę szerokie wody.Wszystko skupiało się wokół wielkiej rewii. Za siedem dnina tej scenie rozegra się widowisko, które wywrze wpływ namodę całegoświata.Poszli nażywioł.Przedstawią najnowszei najlepsze projekty, a ASK stanie się dyktatorem mody.Od tej wizji, która niedługo miała przyoblec się w ciało,Mii aż kręciło się w głowie. Lecz oto Todd zbiera swoje za-bawki i gwiżdże na chłopaka, który natychmiast przybrał po-stawę pod tytułem „fajrant".- Nie - powiedziała. - Zaczekaj. Musimy to przemyśleć...- A co tu jest do myślenia? Jedyny sposób, to przesunąćpokaz. Daj mi więcej czasu albo pozbądź się tych cholernychdetali, które z takim zapałem dodawałaś do projektu. Albo... -uśmiechnął się obrzydliwie - sypniesz sporym bonusem,RS5 [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • happyhour.opx.pl
  • Tematy

    Cytat


    Facil(e) omnes, cum valemus, recta consili(a) aegrotis damus - my wszyscy, kiedy jesteśmy zdrowi, łatwo dajemy dobre rady chorym.
    A miłość daje to czego nie daje więcej niż myślisz bo cała jest Stamtąd a śmierć to ciekawostka że trzeba iść dalej. Ks. Jan Twardowski
    Ad leones - lwom (na pożarcie). (na pożarcie). (na pożarcie)
    Egzorcyzmy pomagają tylko tym, którzy wierzą w złego ducha.
    Gdy tylko coś się nie udaje, to mówi się, że był to eksperyment. Robert Penn Warren